wtorek, 21 kwietnia 2009

Delicje, surówka i nowa frywolitka

Trochę się działo od ostatniego wpisu. Po pierwsze w niedzielę odbyła się kolejna edycja sopockich Delicji Artystycznych, czyli kiermasz rękodzieła plus dodatkowo pokaz. Tym razem był to pokaz dekupażu na szkle oraz jednocześnie tworzenie świeczki żelowej:

Photobucket

Z kiermaszu nie wyszłam z pustymi rękami:) Wpadła mi w oko ta oto śliczna torba na zakupy:

Photobucket

Została wykonana z surówki bawełnianej i mam nadzieję, że mi długo posłuży:) Uważam, że trzeba wspierać koleżanki - rękodzielniczki, dlatego cieszę się jak na takich kiermaszach znajduję coś tak ładnego (ha, a tym razem również i pożytecznego!).

Wreszcie pokazuję nową pracę frywolitkową. Ta technika bardzo mnie zainteresowała, a jak na razie dziergam sobie radośnie, nie przejmując się zbytnio równą wielkością pikotek. Mam nadzieję, że z czasem samo się wyrobi:))

Photobucket

Jest to początek serwetki, wykonuję ją według skanu istniejącej już pracy. Skan ten otrzymałam w prezencie, nie wiem na razie kto jest autorem wzoru, jak się dowiem, uzupełnię informacje (ostatnio panuje dość nerwowa atmosfera, jeśli chodzi o własności wzorów, jeśli znacie ten wzór - proszę o podanie źródła w komentarzu).

A na koniec najprzyjemniejsze:) Otrzymałam wyróżnienie od Moteczka:

Photobucket


Dziękuję bardzo Moteczku, bardzo mile mnie to zaskoczyło! A ja podaję następne osoby, do których powędruje to wyróżnienie:

Aggaw
Herbatka
Cinka26
Anek-73
E.gunia
Bag lady
Basia


Odpowiedzi:

gazynia - dziękuję, mam nadzieję, że będzie taki również PO wycinankach:)
moteczek - cieszę się bardzo, że też spodobała Ci się ta technika; czekam z niecierpliwością na Twoje prace! I dzięki za przyznanie wyróżnienia:)
Czarcie Psoty - dziękuję bardzo!
e.gunia - też mi się podobały, chociaż na początku chciałam zostawić bieżnik bez kwiatów:) ale szybko poszły:))
anty-malgo - dzięki, miała właśnie być to serweta specjalnie na wiosnę:)

środa, 15 kwietnia 2009

Kwiaty na hardangerze

Święta, święta... i już minęły, jak co roku za mało czasu na świętowanie i odpoczynek. Ale za to pogoda dopisała i było naprawdę wiosennie, przynajmniej nad morzem.

Nie pisałam jeszcze o tym, że udało mi się odwiedzić targi kraftu w Warszawie. Byłam i.. wróciłam. Fajnie było pooglądać sobie hafty, ale liczyłam na naprawdę spore zakupy - a wróciłam z katalogiem DMC... (albo już nie było tego co chciałam, albo jest dostępne w mojej lokalnej pasmanterii). Potraktowałam to jako wycieczkę, ale nie wiem czy za rok to powtórzę. Jak na sześć i pół (!) godziny w jedną stronę to jednak trochę męczące (tak, jechałam autokarem i tak, kierowca często robił postoje..).

Z rzeczy bardziej optymistycznych, nadrobiłam trochę robótki podczas świąt. Zaczęłam nową frywolitkę oraz wyszyłam już wszystkie kwiaty na hardangerowym bieżniku:

kwiaty na hardangerze

Wyszywało mi się te kwiaty dość ciekawie; jak tylko podejrzałam, jak się robi taki ścieg, reszta poszła już szybko. Tak naprawdę wyszyte mam już wszystko, przede mną tylko (tylko!) wycinanki i owijanki... Ponieważ to kolejny etap pracy, robótka powędrowała do koszyka nabrać mocy urzędowej:), a ja zabrałam się za frywolitkę, ale zdjęcie następnym razem, jak będzie co pokazać.


A! I jeszcze uprzejmie donoszę, że anek-73 rozdaje cukierasy:))

czwartek, 2 kwietnia 2009

Postępy hardangerowe


Niezbyt okazałe te postępy, ale ważne, że w dobrym kierunku! Na początek sampler: tylko i wyłącznie górna część, czyli ścieg płaski (górny paseczek i ząbki) oraz podwójny "sznureczek" (drugi element od góry).

hardanger-sampler02

Lepiej przedstawia się sprawa z moim wiosennym bieżnikiem. Bardzo chciałabym go skończyć do świąt (a przynajmniej do końca wiosny. Tej wiosny!), ale zostało całkiem sporo do zrobienia haftem płaskim, no i nie zaczęłam nawet jeszcze wycinanek.

permin_bieznik02

Podczas wędrówek po blogach zauważyłam, ile osób zamierza się pojawić na targach w Warszawie:)) I ja tam będę, cieszę się bardzo już na samą myśl o wystawie i zakupach oczywiście!