Ukończyłam letnią część SAL'a cztery pory roku:
Po wiosennym galopie;) w wyszywaniu wiosny (na ostatnią chwilę, bo poszczególne części SAL'a kończymy do daty rozpoczęcia pór roku) obiecałam sobie, że lato już na pewno zacznę wcześniej... Cóż, mogę tylko powiedzieć, że ostatni tydzień był bardzo intensywny, jeśli chodzi o wyszywanie:D Ale jesień to już NA PEWNO zacznę wcześniej:D
Tak jak przy wiośnie, i tu dołożyłam sobie roboty poprzez wypełnienie pustych plam białym kolorem. Tam, gdzie było tło - półkrzyżykiem, a w elementach - krzyżykiem. Tak, żeby pasowało do reszty. Zmieniłam też kolory niektórych backstitchy. Też tak macie, że czasami po prostu trzeba coś zmienić, wyszyć po swojemu?:)) Bo ja to dopiero jako stwierdzę, że "to jest właśnie TO!" czuję taki spokój:)
A proces powstawania lata wyglądał tak:
Najpierw zaczęłam od niebieskości:
Potem plaża i zabudowania:
Różowe badylki (gladiole?):
A tutaj tradycyjne;) zdjęcie rozmazanej plamy bez kreseczek. Jeszcze
miejscami na dole widać te puste przestrzenie, które potem wypełniłam
białym kolorem.
Razem wiosna z latem wyglądają tak:
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze pod ukończonym SAL'em wiosenno-letnim:)) Haft już został oprawiony i niedługo go pokażę:)