No i już, koniec wyszywania dimkowej róży:) Muszę przyznać, że był to mały projekt, ale jednak dość czasochłonny, przez te wszystkie łączone kolory nitek i backstitche. Do tego to mój pierwszy zestaw Dimension:)
Jak widać, niektóre miejsca na panelach pozostały puste. Nie wiem, jaki był zamysł projektanta, ale dla mnie to wygląda jak szkic - i taki właśnie efekt mi się bardzo podoba:)
Dla porównania zdjęcia przed i po konturkach:
Efekt chyba najbardziej widoczny na płatkach róży.
Listkom też przybyło wyrazistości:
Zawijaski:
Piękne, ale i wymagające;) Backstitche przy nich pokazały, co potrafią! I chociaż ja bardzo lubię konturkować;) to te zajęły mi sporo czasu.
A całość wygląda tak:
Dolny róg mocno skręca w prawo - to efekt tego, że panele z zawijaskami są haftowane półkrzyżykami, a ja chyba za mocno ściągałam nitkę (pomimo pracowania na taborku). Nic to - przy oprawie się naciągnie:)
Dane techniczne:
Zestaw: Dimensions, The Gold Collection Petites "Single Rose"
Rozmiar: 10 cm x 20 cm
Kanwa: Aida 18 (z zestawu)
Ogólne wrażenie: warto było! Wzór wymaga czasu i uwagi, chociaż to "maleństwo" dimkowe (ha, a w planach mam już większe obrazy Dimensiona:)) i dało mi się we znaki przy okreskowaniu zawijasków. Nici w zestawie są bardzo dobrej jakości, nic mi się nie przetarło, nic nie urwało (a zdarzało mi się to wcześniej...)
Dziękuję pięknie za poprzednie komentarze pod świątecznym domkiem. Jednocześnie informuję o powolnej pracy przy zawijaskach dookoła domku - no nie mam do nich cierpliwości, chociaż są takie ładne:))