A na razie - rozpoczęłam coś nowego. Konkretnie dołączyłam do zabawy zaproponowanej przez Mysię: SAL Jingles. Będzie w sam raz na następną Gwiazdkę:)
Znalazłam w szufladzie odpowiedni kawałek aidy w kolorze naturalnym - jakoś tak spodobał mi się ten materiał do tego projektu.
Wzór: Lizzie Kate
Na początku wyszywałam dwiema nitkami muliny, ale powstawały zbyt duże prześwity. Sprułam (eh...), dołożyłam trzecią nitkę i wreszcie było ok:)) Krzyżyki wychodzą naprawdę pulchniutkie:))
W pełnym słońcu - akurat był taki piękny poranek:
I cały fragment zaplanowany na ten miesiąc, już bez słońca niestety:
Koraliki (śnieżynka w lewym dolnym rogu) - empikowe. Trochę za duże, ale na razie niech tak zostanie. Na drzwiach powinien być jeszcze guziczek, poszukam odpowiedniego później.
Najbardziej z tego fragmentu podoba mi się kardynałek i szaliczek bałwanka:D Uroczy, kolorowy haft - akurat takiego mi potrzeba gdy za oknem szaro, buro i ponuro;)
Chciałabym Wam jeszcze pokazać nowy dwumiesięcznik: Mollie potrafi. Jest to polska wersja brytyjskiego magazynu Mollie Makes. Ogólnie jest to czasopismo mocno robótkowe: szycie, szydełkowanie, przerabianie ubrań, patchwork. Brakuje mi trochę projektów haftowanych, ale może się rozkręci z czasem:)
Na okładce są niemalże identyczne mitenki, jakie zrobiłam ze dwa lata temu, chyba przewidziałam trend:)))
Znowu szydełkowo-modułowe COŚ:)
Wzór: Lizzie Kate
Na początku wyszywałam dwiema nitkami muliny, ale powstawały zbyt duże prześwity. Sprułam (eh...), dołożyłam trzecią nitkę i wreszcie było ok:)) Krzyżyki wychodzą naprawdę pulchniutkie:))
W pełnym słońcu - akurat był taki piękny poranek:
I cały fragment zaplanowany na ten miesiąc, już bez słońca niestety:
Najbardziej z tego fragmentu podoba mi się kardynałek i szaliczek bałwanka:D Uroczy, kolorowy haft - akurat takiego mi potrzeba gdy za oknem szaro, buro i ponuro;)
Chciałabym Wam jeszcze pokazać nowy dwumiesięcznik: Mollie potrafi. Jest to polska wersja brytyjskiego magazynu Mollie Makes. Ogólnie jest to czasopismo mocno robótkowe: szycie, szydełkowanie, przerabianie ubrań, patchwork. Brakuje mi trochę projektów haftowanych, ale może się rozkręci z czasem:)
Na okładce są niemalże identyczne mitenki, jakie zrobiłam ze dwa lata temu, chyba przewidziałam trend:)))
To, co podobało mi się najbardziej:
Filcowe ozdoby na choinkę:
"Zrób sobie malutką, szydełkową meduzę" :D
A tu mnie naszła ochota na coś szydełkowanego, z modułów:))
Torba z filcowaną różą, ale ja bym to widziała jako poduszkę:
Znowu szydełkowo-modułowe COŚ:)
Filcowy konik:)
Na końcu znajdują się schematy i wykroje, całość jest całkiem ładnie wydana. Jak na razie, jest ciekawie:)
Fajny kolor kanwy dobrałaś do tego salowego wzorku. Co do pisemka... Mam i ja :) Fajne, ale rzeczywiście nic na temat haftu
OdpowiedzUsuńza to na to to COŚ szydełkowo modułowe zachorowałam !! :))
Ależ ta narzuta dla poprawy nastroju piękna! I lala szydełkowa! Kardynałek uroczy:)
OdpowiedzUsuńP.S. Gdzie kupiłaś to pisemko? Kajka
Kupiłam w jakimś kiosku (inmedio albo relay), ale tę gazetkę widziałam też w empiku.
UsuńCudne te pulchniutkie krzyzyki ;o) Mi tez najbardziej spodobał się kardynałek ;o)
OdpowiedzUsuńMam taką aidę i też czeka na wykorzystanie :). Pulchniutkie krzyżyki :) od takich zaczynałam swoją przygodę z wyszywaniem. Też zapisałam się na ten SAL i chyba jutro wyszyję domek, a gazetki nie znam. Chętnie obejrzę, a może i nabędę :D.
OdpowiedzUsuńTeż mnie Mysia skusiła na wspólne haftowanie :-) Świetny jest ten obrazek :-)
OdpowiedzUsuńŚliczny hafcik ja też dołączyłam do zabawy ale dopiero czekam na mulinkę i materiał z kraju.
OdpowiedzUsuńGratuluję dokończenia pracy z zabawy SAL-owej! Wiem z relacji dziewcząt wyszywających ten wzór, że kosztował sporo pracy. Trzymam kciuki za kolejną pracę! Gazetkę kupiłam i jestem nią zachwycona!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asia
Krzyżyki naprawdę pulchniutkie i bardzo ładne.
OdpowiedzUsuńMollie dostałam w wersji elektronicznej. Dla mnie też tam za mało haftu ;) no i czekam na jakieś wpisy z Polski, polskich blogów bo jak na razie to chyba tylko przedruki...
Patrzałam też na tą gazetkę i jak na dwumiesięcznik drogi nie jest i zawsze można coś nowego podpatrzeć. Zreszta lubie trzymać w ręku takie gazetki niż wirtualne wersje.
OdpowiedzUsuńPięknie wyszyłaś zimowy obrazek...i te pulchniutkie krzyżyki :)
Cudowne kolorki :) Gazetki jeszcze nie widziałam, ale przyznam się, że od pewnego czasu nie kupuję nawet tych typowo hafciarskich - szkoda mi już pieniędzy. Zestawów i wzorów mam nakupionych tyle, że starczy mi do końca życia, a w tych gazetkach mało kiedy znajduję coś ciekawego.
OdpowiedzUsuńhafcik piekny te mitenki mnie zachwycają, a o tym czasopiśmie nie wiedziałam
OdpowiedzUsuńO kurcze, nie wiedziałam, że jest polska edycja tej gazetki:) Dzięki za informację i że ją pokazałaś. Będę jej wypatrywać w Empiku.
OdpowiedzUsuńPo Twoim wpisie poleciałam obejrzeć gazetkę i.. ją kupiłam. Grunt to dobra reklama! Zaczęłam wyszywać domek. Twój prezentuje się pięknie :) i powiem Ci ja też w tym hafcie robię pulchne krzyżyki :))). Pozdrawiam ciepło .
OdpowiedzUsuńze wszystkich blogów kusi ten SAL - ale ja mam tyle pozaczynanych rzeczy że aż mnie to przeraża jak już sobie uświadomię ogrom rozbabrania :) bardzo ładny kolor materiału masz do tego :)
OdpowiedzUsuńUroczy hafcik:)
OdpowiedzUsuńU ciebie znów się tyle dzieje , nowy hafcik na lnie i fajne inspiracje. Zachwycam się za każdym razem , gdy do ciebie wpadam na chwilkę.
OdpowiedzUsuńTa narzuta cudna! Mam na nią wielką chrapkę :) I modułowym sercem mnie zainspirowałaś... może coś podobnego w tym roku popełnię...?
OdpowiedzUsuńHafcik uroczy :)
Śliczny hafcik wyszyłaś :) A z gazetki to najbardziej podoba mi się ten filcowy konik. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFajny hafcik, SAL zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuń