Zachciało mi się szycia:) a raczej nauki szycia. Na szczęście trafiłam na wspaniały kurs szycia patchworków. Na pierwszy ogień poszło patchworkowe serduszko - łapka kuchenna.
Przód i tył łapki:
Sam kurs trwał trzy godziny, oczywiście przy pomocy prowadzącej i jej maszyny do szycia, bo całość miała być szyta ręcznie, a szło mi to dość powoli;). Sporym wyzwaniem było ręczne pikowanie. Najdłużej trwało jednak dokańczanie w domu:/ Praca musiała swoje odleżeć, a ja "dojrzeć" do wykończenia lamówki.
Ta łapka to mój pierwszy krok do zrealizowania mojego patchworkowego marzenia: narzuty na łóżko. Droga ta pewnie będzie dość długa...
A serduszkowe łapki wykonane w sposób perfekcyjny można obejrzeć u Bajki.
Powoli zbliżam się też do końca hardangerowego bieżnika. Jestem w trakcie owijanek (oficjalnie: cerowanie mostków). Już mnie korci, żeby sobie zrobić przerwę. Postanowiłam jednak, że tym razem wytrwam i zakończę jedną z prac PRZED rozpoczęciem nowej:))
Odpowiedzi:
Czarcie psoty: dziękuję bardzo, jednak zapewniam o licznych błędach, które widać z bliska:)
e.gunia: dziękuję, już mam do pokazania kolejną biżuterię frywolitkową w następnych wpisach:)
edi-bk: cieszę się, że również frywolitkujesz:) Cebelię kupuję w pasmanterii stacjonarnej, mieszkam w Trójmieście.
ewcia: dziękuję ślicznie!
moteczek: cieszą mnie takie miłe słowa!
Agata: dziękuję:))
Oj aż mnie ścisnęło w dołku żeby tak potrafić haftować, cudny ten bieżniczek :) łapka też całkiem udana, ale przyćmiewa ją urok bieżnika, trzeba było rozdzielić na dwa wpisy :D
OdpowiedzUsuńSerduszkowa łapka śliczna, ja bym jednak uzywała jej tylko w celach ozdobnych bo szkoda w innych :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam zaparcie i pracę tylko nad jedną rzeczą.Ja zaplatałam się w kilka haftów na raz i ciężko teraz trochę nadążyć z robotą ;)
Serduszkowa łapka śliczna. Może kiedyś sobie taką sprawię
OdpowiedzUsuńBardzo ładna łapka i do tego już skończona!
OdpowiedzUsuńPodziwiam hafty-są cudowne!
I dziękuję za odwiedziny :)
Pozdrawiam
Beata
O jaka serweta piękna! Kolor mnie zachwyca! I oprócz pięknego hardangera te różyczki!!!! Zachwycające!
OdpowiedzUsuńA łapki wyszły cudnie! Bardzo podobają mi się takie ręczne wykończenia, sama mam awersję do szycia ręcznie bo zawsze się pokłuję. Podziwiam i zachwycam!!!!!
Łapka bardzo udana!
OdpowiedzUsuńBieżnik wzbudza mój zachwyt, choć jeszcze niewykończony. Różyczki piękne, no i brzeg ząbkowany - podziwiam!