I już luty:) Czy Wam też tak szybko czas pędzi?:))
SAL wiosenno-letni (w stanie roboczo-pogniecionym) obecnie prezentuje się tak:
Mniej więcej połowa! Ta mniejsza...;)
Dokończyłam fragment poprzedni:
A tu aktualna część, na zdjęciu lekko niewyraźna, bo bez backstitchy. Ale już się robią:)
To jak, przywołujemy dalej wiosnę?:)
Przywołujemy:) Ja dzis tez dziergałam ten sal:) Od razu sie weselej zrobiło:)
OdpowiedzUsuńWiosennie, pięknie :-) przywołujemy, przywołujemy :-)
OdpowiedzUsuńtak przywołujemy...śnieg może sobie już iść
OdpowiedzUsuńPrzybywa tych krzyżyków:))) przybywa.... a wiosna niech już nadejdzie....
OdpowiedzUsuńja gonię Cię dzielnie :)
OdpowiedzUsuńJak dużo już,pięknie wychodzi.
OdpowiedzUsuńSzalenie podoba mi się ten haft . Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńaż się czuje wiosnę patrząc na te kolorki!:-)
OdpowiedzUsuńWołaj, wołaj bo u nas ani grama śniegu, więc niech chociaż wiosna przyjdzie ;)
OdpowiedzUsuńPędzisz jak wiatr :) Ślicznie!
OdpowiedzUsuńWygląda ślicznie, przepiękne kolory ;o) Już czuć wiosnę w powietrzu ;o)
OdpowiedzUsuńŚliczny haft, kolory akurat dobre na zimę - mają sporo pozytywnej energii.
OdpowiedzUsuń