wtorek, 2 grudnia 2008

Na mokro i na sucho


Wszystkim dziękuję za tak miłe komentarze!

Ostatnio byłam na kursie filcowania prowadzonym przez panią Dorotę Czeraniuk z serwisu kreatywnie.com i muszę przyznać, że zabawa była świetna. Udało mi się wykonać ten kwiatek metodą filcowania na sucho

filc-kwiatek

oraz małą torbę filcowaną na mokro. Ta druga metoda jest świetna na odreagowanie stresu, bo obejmuje rolowanie i ściskanie wełny, a później należy jak najmocniej uderzać ociekającą wodą torbą o stół "żeby się jeszcze mocniej sfilcowała":)

filc-torba01

filc-torba02

A zdjęcia powstały podczas niedzielnego spaceru po orłowskim molo. Pomimo, że pogoda nie była najlepsza, bardzo lubię to miejsce. O każdej porze roku ma inny i niepowtarzalny urok.

filc-torba03

A z rzeczy zakupowych: dotarła do mnie przesyłka ze sklepu Ramy do haftu. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że szła do mnie ponad miesiąc. Ja wiem, że poczta i te sprawy... Ale kilkukrotnie dzwoniłam i mailowałam do sprzedawcy, który za każdym razem był zdziwiony moją sprawą. Do tego w przesyłce nie było ani faktury ani żadnego dowodu zakupu. Byłam tym już dość zdenerwowana i na początku w ogóle nie cieszyłam się z nowości. No ale w końcu przekonałam się do mojego wymarzonego, kwadratowego tamborka:

zakupy-ramydohaftu

Na pewno się zastanowię, zanim znów zdecyduję się na zakup w tym sklepie.

A na koniec trochę autopromocji:) Moja serwetka świąteczna z haftem hardanger i choinką z konkursu Małgosi pojechała na Festiwal Haftu i Koronki w Łodzi. Ponieważ pracę pokazywałam w zaprzyjaźnionej pasmanterii, panie, które miały wystawiać stoisko DMC na festiwalu, poprosiły o wypożyczenie serwetki:) No i.. pojechała:)

8 komentarzy:

  1. super torba :) filcowane rzeczy są na prawdę efektowne. ale mnie nie grożą, bo mąż by mnie chyba zabił jakbym zaczęła gromadzic czesankę, nie mówiąc już o rozbijaniu się nią po mieszkaniu :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Wielkie gratulacje - serwetka jest naprawdę śliczna i wystawy jak najbardziej godna. Z tym filcowaniem, to świetny sposób na pozbycie się negatywnych emocji:))

    OdpowiedzUsuń
  3. wow i to po pierwszej lekcji juz takie cudo stworzyłaś.

    OdpowiedzUsuń
  4. ba wyszła super a co do sklepu ramy do haftu to ja również się zastanowię bo też dość długo czekałam pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  5. Szanowna Ann Margaret's kilka słów wyjaśnienia.

    Rys historyczny :))
    Moja żona jest hafciarką, ponieważ nie można było znaleźć wielu gadżetów w Polsce, postanowiłem je sprowadzać. Nie prowadzę pasmanterii, nie mam sklepu hobbystycznego, jest to na razie działalność dodatkowa, jak pewnie niektórzy wiedzą prowadzę antykwariat.

    Skoro jest to działalność dodatkowa niesie to za sobą pewne konsekwencje

    1) opóźniona wysyłka - zostawiam sobie w regulaminie do 7 dni na wysyłkę. Na akcesoriach hafciarskich znam się tylko ja, a nie moi pracownicy co oznacza, że całość obsługi wysyłek realizuję sam

    2) brak specjalistycznego oprogramowania magazynowego.
    Sprzedaję na Allegro i przez WWW, towary się dublują i czasami sprzeda się więcej niż aktualnie posiadam na stanie. Działalność ta z kolei nie jest na tyle wielka, żeby kupić specjalistyczne oprogramowanie, które automatycznie synchronizuje oba sklepy (w tym momencie jest to kilka tysięcy). Przyjąłem również filozofię, żeby maksymalnie wiele oferować towarów kosztem ich ilości. Gdybym kupował dużo więcej sztuk danego towaru to moja oferta byłaby dużo uboższa. W przypadku braku towarów sprowadzenie zajmuje około 5-7 dni roboczych. Staram się o fakcie informować klientów telefonicznie. I tutaj prośba aby podawać aktualne telefony bo do 10% osób nie można się dodzwonić.

    3) Dochodzenie przesyłek. Około 5-7% przesyłek wysłanych PP nie dochodzi. Większość wraca bo listonosz nie awizował i klient nie wie że coś otrzymał. Część ginie. Część jest niszczona przez PP. Każdy klient ma gwarancję otrzymania towaru - zawsze z moją stratą wysyłam ponownie. Tylko, że w sytuacji gdy towar nie dojdzie a ja aktualnie nie mam go na stanie może to trwać dość długo. Najdłuższa taka sprawa trwała ponad 2 miesiące, gdy PP porozbijała podkładki na hafcik a hurtownik w GB nie miał towaru od producenta przez ponad miesiąc. A towar był zapakowany w kopertę bąbelkową i karton dodam.
    Oczywiście każdy ma prawo do zwrotu pieniędzy zamiast towaru.
    Każdorazowo mogę każdemu wysłać potwierdzenie nadania.

    4) Ofiary polskiej solidności. 90% towaru, który sprzedaję sprowadzam z GB i USA. Jednak znalazłem dostawców w Polsce, którzy zapewniali mnie, że są w stanie dostarczać mi towar w ciągu 1-2 dni roboczych (dodam, że chodzi o znane markowe produkty). Wrzuciłem więc ich ofertę do sklepu, okazało się, że firma niestety nie jest w stanie wywiązać się nawet z tygodniowego terminu dostaw. Więc kilku klientom się dostało rykoszetem w postaci opóźnionej wysyłki. Okazało się, że firma dotknięta kryzysem finansowym zawiesiła do stycznia zamówienia w centrali i ma podjąć ewentualną decyzję o zmianie modelu dystrybucji.

    5) Co do paragonu - wystawiam faktury na życzenie. Natomiast dowodem zakupu jest w handlu internetowym przelew

    CO DALEJ:

    Mój sklep istnieje na rynku dokładnie pół roku - w tym czasie dzięki WAM stał się znany. A ja, facet, zdobyłem nowe umiejętności - zaczynam znać się na hafcie, decoupage, quillingu i pergamano.
    Wszystkim klientom zarówno którzy dokonali zakupów dziękuję. Niezadowolonych przepraszam i obiecuję poprawę. Na kilkaset już transakcji jak na razie 1% jest problemowy (tak pokazuje statystyka allegro oraz protokoły reklamacji).

    Od stycznia prawdopodobnie będę szukał pracownika do pomocy więc przynajmniej część trudności zniknie. Nauczyłem się też dużo lepiej kontrolować stany magazynowe - i z każdym nowym zamówieniem z GB podwyższam stany magazynowe. Jak uda mi się uzyskać kredyt to postaram się zamówić większe ilości, żeby towar zawsze był.

    A na koniec może się poreklamuję :))
    jak dobrze pójdzie - od stycznia ruszy u mnie prenumerata oraz będę dostępne w sprzedaży czasopisma hafiarskie: World of Cross Stitching i Cross Stitcher oraz ich mniejsi bracia i siostry.

    Zacząłem sprowadzać książki o hafcie. Są na razie tylko na Allegro.

    W połowie grudnia (jak wiatr z anglii będzie dobrze wiał) powinienem mieć wreszcie nowe gadżety do ozdabiania haftem, nowe wzory magnesów, breloczków, podkładek, pudełek do zdobienia, broszki, biżuteria, kartki, kalendarze i wiele innych.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mj, witam na moim blogu.

    Nie mam nic przeciwko zakupom w Pańskim sklepie, problem była dla mnie jedynie wysyłka i długi czas oczekiwania na nią. Wspominał Pan w rozmowie, że myśli o umowie z firmą kurierską, co wydaje się być dobrą alternatywą dla PP.

    Niestety nie mam żadnego dowodu zakupu, ponieważ wybrałam przesyłkę za pobraniem - więc nie mam ani faktury/rachunku ani dowodu przelewu.

    Natomiast mile zaskoczył mnie fakt przyszłego rozszerzenia asortymentu o zagraniczne pisma hafciarskie - pewnie się skuszę;)

    Pozdrawiam, Ann Margaret

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie dziwie się że panie zachwyciły się Twoją serwetą bo wyszła Ci pięknie ... a filcowana torebka świetna, bardzo podobają mi się rzeczy filcowane, ale magazyn mam już pełen i nowa technologia oznaczałaby nowe zapasy... w starciu z domownikami mogłabym nieźle oberwać :D

    OdpowiedzUsuń
  8. piękna torba, piękna! A ta różyczka dodaje jej uroku. Śliczna!

    pozdrawiam serdecznie!
    Grażyna

    OdpowiedzUsuń