niedziela, 21 czerwca 2015

SAL cztery pory roku - lato!

Lato - moja ulubiona pora roku:) Długie dni, wszędzie zielono i przede wszystkim ciepło (czasami nawet gorąco) - za tym tęsknię przez zimniejszą większość roku:)) W lato nabieram energii i czuję, że żyję! Szkoda, że tego ciepła nie można zmagazynować na zimę;)

Ukończyłam letnią część SAL'a cztery pory roku:

 

Po wiosennym galopie;) w wyszywaniu wiosny (na ostatnią chwilę, bo poszczególne części SAL'a kończymy do daty rozpoczęcia pór roku) obiecałam sobie, że lato już na pewno zacznę wcześniej... Cóż, mogę tylko powiedzieć, że ostatni tydzień był bardzo intensywny, jeśli chodzi o wyszywanie:D Ale jesień to już NA PEWNO zacznę wcześniej:D

Tak jak przy wiośnie, i tu dołożyłam sobie roboty poprzez wypełnienie pustych plam białym kolorem. Tam, gdzie było tło - półkrzyżykiem, a w elementach - krzyżykiem. Tak, żeby pasowało do reszty. Zmieniłam też kolory niektórych backstitchy. Też tak macie, że czasami po prostu trzeba coś zmienić, wyszyć po swojemu?:)) Bo ja to dopiero jako stwierdzę, że "to jest właśnie TO!" czuję taki spokój:)


A proces powstawania lata wyglądał tak:

Najpierw zaczęłam od niebieskości:

 

Potem plaża i zabudowania:


Różowe badylki (gladiole?):
 
 

A tutaj tradycyjne;) zdjęcie rozmazanej plamy bez kreseczek. Jeszcze miejscami na dole widać te puste przestrzenie, które potem wypełniłam białym kolorem.


Razem wiosna z latem wyglądają tak:



Poprzednia cześć SAL'a cztery pory roku: wiosna (21 marzec).

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze pod ukończonym SAL'em wiosenno-letnim:)) Haft już został oprawiony i niedługo go pokażę:)

sobota, 13 czerwca 2015

SAL wiosenno-letni: KONIEC

SAL wiosenno-letni ukończony! W samą porę, bo lato już się powoli zaczyna:)) Skończyłam ten haft kilka dni temu, a nawet - dzisiaj - oddałam do oprawy:))


Wyszywałam na materiale Lugana 25ct, mulinami DMC.

Zaczęłam od środkowego motywu:

 

A skończyłam na ptaszku:)



 

Za zorganizowanie zabawy dziękuję Renaacie25:)

A żeby nie było za łatwo, to jeszcze dzień przed oddaniem do oprawy COŚ dodałam:) A nawet kilka cosiów:D Jestem strasznie ciekawa, jak to wyjdzie wszystko razem...

wtorek, 26 maja 2015

Nowy SAL - chata za miastem

Miałam już nie przystępować do nowych zabaw typu SAL, ale skusił mnie ten widoczek Kinkade'a :


Można było wybrać jedną chatę z trzech, ale mnie zachwyciła właśnie ta:))

Organizatorką nowego SAL'a jest autorka bloga Kolorowy świat Fasoli

To, co mnie zaskoczyło w tym wzorze, to ilość kolorów: około 100:)) Nie mam ponad połowy mulin, więc szykują się zakupy - a zawsze coś tam wpadnie do koszyka przy okazji:))

Szykuje się dłuuugie wyszywanie;)

wtorek, 5 maja 2015

SAL wiosenno-letni cz.7

Przez ostatni miesiąc prawie nic nie udało mi się wyszyć. Dokończyłam tylko prawy górny róg:



W sumie fajnie to wygląda, tylko taki fragmencik pusty został do wypełnienia:)

Miałam ostatnio dość poważną sytuację zdrowotną w najbliższej rodzinie, dopiero teraz wracam do blogowania i odwiedzania Waszych blogów. Na pewno więcej się działo u Was, niż u mnie:)

Nie pojechałam też na Wystawę DMC do Gdańska, chociaż bardzo się na to nastawiłam (a szczególnie na zakupy;))) - dopadło mnie niedoleczone przeziębienie plus stres i skutecznie położyło do łóżka:)

Naprawdę mam nadzieję wreszcie odetchnąć i spokojnie sobie powyszywać:)

niedziela, 5 kwietnia 2015

SAL wiosenno-letni cz.6

Coś mało w tej odsłonie haftu... Dodałam różę obok babeczki, ramkę u góry i kilka zaczątków kolejnych różyczek:)



Święta Wielkanocne jeszcze trwają, więc chciałabym Wam życzyć spokojnych, zdrowych i rodzinnych Świąt! Mam nadzieję, że zając się wykazał;) a jutro zdrowo pokropicie rodzinkę:)))

A teraz idę pomachać igiełką przy hafcie, w końcu trzeba jakoś te kalorie świąteczne zgubić:D

czwartek, 2 kwietnia 2015

Bukiecik Riolis - oprawiony

Haft, który zrobiłam dla mojej mamy na prezent imieninowy, już wisi na ścianie u moich rodziców:

 

Dla przypomnienia: haft to zestaw Riolis, łączy ze sobą haft krzyżykowy i wstążeczkowy oraz koraliki:)

 

Wybrałam lekko zdobioną ramkę, trochę postarzoną, a szersza warstwa passe-partou jest jakby pokryta welurem. Daje to całkiem fajny, przytulny efekt:) Podobną oprawę wybrałam kiedyś do mojej DIMkowej róży.




Spodobała mi się ta ramka i sobie kiedyś też coś w nią oprawię:))

sobota, 21 marca 2015

SAL cztery pory roku - wreszcie wiosna!

Wreszcie wiosna:)

Wprawdzie dzisiaj padał u mnie za oknem jeszcze śnieg;), ale najważniejsze, że w kalendarzu i na tamborku wiosna!

Skończyłam pierwszą część SAL'a cztery pory roku.
We wzorze zamiast białego tła było zostawione puste miejsce tak, aby widoczna była tkanina. Nie pasowało mi to jakoś na tej luganie, pewnie na aidzie wyglądałoby to lepiej. Tam, gdzie biały wypadał w środku elementów (kwiaty, krzaki) wyszyłam białymi krzyżykami. A w górnym fragmencie - półkrzyżykiem, by pasowało do błękitnego nieba.

 

Tutaj jeszcze jako bezbackstitchowa plama:


Bardzo spodobał mi się efekt wyszywania backstitchy trzema nitkami. Musiałam tylko pilnować, by nitki równo się układały i nie skręcały. Tak powstało ogrodzenie:
 

 Nad stodołą uzupełniłam jeszcze zieleń:



 
Podoba mi się taka wiosna:) Teraz muszę tylko pamiętać, by lato zacząć nieco wcześniej niż ten fragment - bo wyrobiłam się "na styk":))

środa, 18 marca 2015

SAL cztery pory roku - wiosna cz. 1

Już prawie wiosna:) Ja przygotowuję się na jej przyjście walcząc z wirusem:) Pomiędzy zużywaniem zasobów celulozowych (aaa kich!) udaje mi się postawić chociaż kilka krzyżyków.

Szybko nadganiam wyszywanie pierwszej części SAL'u cztery pory roku - no kto by się spodziewał, że 21 marca (termin ukończenia pierwszej części obrazka) tak szybko nadciąga?:D Przecież było tyyyyle czasu:D

Najpierw materiały:


 

Muliny: DMC
Materiał: biała Lugana 25ct
Wyszywam co dwie nitki.

Z początku, jak to wiosna, pomalutku, nieśmiało się wyłania:


Tu już nieco więcej. Część tła jest wyszywana półkrzyżykiem, co niewątpliwie przyśpiesza sprawę i daje nadzieję na terminowe ukończenie;)


I zdjęcie na chwilę obecną:

 

Nie byłoby tak źle, gdyby mnie nie korciło, żeby coś zmienić w tym hafcie. Jak mi się uda przed sobotą będzie nieźle:))

A, i jeszcze się pochwalę prezentem, jaki dostałam na Dzień Kobiet. Mój wymarzony Thomas Kinkade:

 

Zawsze napotykałam tylko na widoczki wiejskie (też ładne i "kiedyś" też taki popełnię;)), a tu mi się przytrafiło coś tak pięknego. Jesienny Central Park...

czwartek, 5 marca 2015

SAL wiosenno-letni cz.5

Wyganianie zimy najwidoczniej działa:)) Już się nie mogę doczekać wiosny!

Dzisiaj kolejna cześć SAL'u wiosenno-letniego.

Dokończyłam konewkę z poprzedniej części oraz wyhaftowałam dwa nowe elementy:


Akcesoria krawieckie:)

 

I tu miałam pójść grzecznie za wzorem, następne w kolejności były przecież kwiatki. Ale skusiła mnie ta niesamowicie apetyczna, pastelowa babeczka - więc nastąpił klasyczny skok w bok:D



Teraz u mnie na tamborku już zaczęty kolejny SAL: cztery pory roku, a konkretnie wiosna:) 
Do 21 marca trzeba ją skończyć!

niedziela, 1 marca 2015

Bukiecik - haft wstążeczkowy

Dzisiaj na tapecie - zestaw firmy Riolis. Robiłam go od razu z myślą "na prezent", dla mojej Mamy na imieniny. Wczoraj gotowy haft oddałam do oprawy, a od początku wyglądało to tak:

  

W zestawie materiał, muliny, wstążki, koraliki i igły (dwa rozmiary):

 

 Najpierw zabrałam się za krzyżyki:


Tutaj wyhaftowane już wszystkie:

 

Po krzyżykach wyszyłam backstitchową koronkę i dodałam część koralików. Na tak przygotowanej bazie zaczęłam wyszywać swój pierwszy haft wstążeczkowy:) Nie jest idealnie, ale z każdym kolejnym płatkiem coraz bardziej kumałam, o co chodzi:)) A chodzi o to, by nie ściągać za mocno wstążeczek. Następnym razem pójdzie mi już lepiej:)

Przy konwaliach też są przyszyte koraliki:


Końcówki kokardki potraktowałam jeszcze klejem do tkanin, żeby się nie strzępiły.

Raczej nie pokazuję "tyłów" moich haftów, ale może kogoś zainteresuje, jak wygląda plątanina wstążeczkowo-mulinowa;)

 

Teraz czekam z niecierpliwością na oprawę:)


czwartek, 5 lutego 2015

SAL wiosenno-letni cz.4

I już luty:) Czy Wam też tak szybko czas pędzi?:))

SAL wiosenno-letni (w stanie roboczo-pogniecionym) obecnie prezentuje się tak:

 

Mniej więcej połowa! Ta mniejsza...;)

Dokończyłam fragment poprzedni:

 

A tu aktualna część, na zdjęciu lekko niewyraźna, bo bez backstitchy. Ale już się robią:)



To jak, przywołujemy dalej wiosnę?:)

niedziela, 11 stycznia 2015

Nowy SAL i nowy kubek:)

Znowu dałam się skusić nowej zabawie SAL, tym razem organizowanej przez Katarzynę:)

Obrazek, który będziemy wspólnie wyszywać, już od dawna znajdował się na mojej niekończącej się liście "do wyszycia":


Poszczególne pory roku mają być gotowe na ich astronomiczne początki. Oczywiście zaczynamy od wiosny:) Żeby szybciej przyszła!

A w rossmanie udało mi się zakupić taki kubeczek robótkowy, a raczej włóczkowy:)


 Dla tych, co nie przepadają za kolorem różowym;) były jeszcze dostępne takie kubeczki niebieskie:)

poniedziałek, 5 stycznia 2015

SAL wiosenno-letni cz.3

Coś mało w tym miesiącu udało mi się wyszyć w SAL'u wiosenno-letnim:

 

ale już pracuję nad wykończeniem trzeciej części:)

Udało mi się ukończyć zaległy domek dla ptaków i wyszyć ramkę z zaczątkiem roślinki. Może na razie wygląda to na jakiś badylek, ale w końcu od czegoś trzeba zacząć wiosnę:)))

Może jak będę szybciej wyszywać, to i wiosna szybciej przyjdzie?:D Kto wie...


niedziela, 4 stycznia 2015

Belle & Boo "Hot Chocolate" - KONIEC


I już koniec wyszywania Belle & Boo "Hot Chocolate":) Zdecydowanie za szybko, ponieważ cieszyłam się każdą chwilą spędzoną nad tym haftem.


Wygląda trochę jak strona książki z opowiadaniami:)

Nawet, gdy miałam już trochę dosyć wyszywania białej narzutki na fotelu, zaczęłam wyszywać backstitche. Tak dla odmiany:) Chociaż z reguły wyszywam backstiche już po skończeniu krzyżyków.


Na poduszce starałam się uzyskać efekt pikowania:



Dopiero potem dokończyłam nogi fotela, zostawiając sobie najlepsze na sam koniec:)

Wisienka na torcie, czyli królik pod fotelem:


Królik powstał z takiej pastelowej plamy:)


Jeszcze nie wiem, jak oprawię ten haft, ale pewnie będzie to jakaś jasna, prosta ramka.

Jeszcze raz sprawy techniczne:
Wzór: opracowany przez Chagę, na podstawie obrazka Belle & Boo "Hot Chocolate" 
Materiał: len Belfast 32 ct, kolor ecru
Muliny: DMC, wyszywam dwiema nitkami
Wymiary: 13 x 17 cm

Bardzo dziękuję Chadze za umożliwienie mi testowania swojego wzoru. Było to ciekawe doświadczenie, ponieważ praca nad tworzeniem wzoru to ciągły proces ulepszania. I chociaż konieczne były poprawki i prucie w trakcie wyszywania, bardzo się cieszę, że mogłam w tym uczestniczyć:)


Aktualizacja:
Po komentarzu Chagi obszyłam jeszcze backstitchami kropki na kubeczku:


I jest lepiej, czyli wyraźniej:)