niedziela, 23 stycznia 2011

Bałwanki w Nowym Roku


Nowy Rok zdążył już się porządnie rozgościć, a ja dopiero teraz rozpoczynam kolejny rok na blogu:) Bez podsumowania szczegółowego - mogę tylko napisać, że był to rok wielu porozpoczynanych projektów oraz zakupów robótkowych:)))

Przy okazji Świątecznego SAL'a 2010 postanowiłam dokończyć moje plastikowe bałwanki. I o ile na początku dokańczania nie podchodziłam do tego ze zbyt dużym entuzjazmem, to teraz pracuje mi się nad nimi całkiem dobrze. Wspominałam, że jest już po terminie zabawy?:)) Ale dzięki temu nic mnie nie goni i pracuję sobie spokojnie:) A do tego haftuję tylko i wyłącznie te bałwanki, co jest sporym sukcesem - na resztę ufoków przyjdzie czas:)

Mam już połowę ukończoną, od ostatniego razu przybył narciarz:

Photobucket

a haftuje się trzeci kolega. Sądząc po kamizelce w super odblaskowych kolorach i powstającej miotle, prawdopodobnie osobnik ten pracuje w służbach oczyszczania (a raczej odśnieżania) miasta:))) Jaki na czasie ten bałwan, prawda?:D

Na koniec jeszcze dwie nowości DMC, małe zestawy, które zakupiłam z całkowitą premedytacją - ot tak, na poprawę nastroju, który w danym momencie wymagał zdecydowanej poprawy.

Photobucket

Oba zestawy to małe projekty haftu płaskiego, ale ten po prawej stronie to gotowy zestaw do zrobienia lawendowej zawieszki: jest w nim i paczuszka z lawendą, i wystarczająca ilość materiału (obszytego!!) do zrobienia woreczka. Oraz wstążka do zawieszenia:)
Mała rzecz, a cieszy:)