niedziela, 12 grudnia 2010

Choinka 3D


Photobucket

Listopad i grudzień to niezbyt dobry okres dla stałych robótek... Z każdej strony (lub bloga) czai się pokusa zaczęcia jakieś super ozdóbki świątecznej, którą koniecznie trzeba jeszcze zrobić w tym roku. W takich pokusach specjalizuje się Olga (zajrzyjcie tam koniecznie, Olga zaczęła nowy SAL bombkowy:))), a także Alexandrina. Z tego drugiego bloga pochodzi wzór na trójwymiarowe drzewko świąteczne.

Podstawowymi składnikami są trzy jednakowe drzewka, wyszyte według tego wzoru:

Photobucket

Można dorzucić też garść przypraw, czyli trochę koralików, trochę cekinów:

Photobucket

Potem pozostaje już tylko cierpliwe zszycie tego w kształt choineczki:

Photobucket

Jak widać, nieco zmieniłam formę. Haftowałam na aidzie 14, przez co inaczej poprowadziłam linie zszycia. Nie udało mi się zszyć tego ładnie w gałązkach choinki, więc poradziłam sobie inaczej. Zszyłam po linii prostej, a obrys przyozdobiłam dodatkowymi koralikami. Zdaję sobie sprawę, że powinnam była spruć i poprowadzić obrys od nowa, ale choinka miała być mikołajkowym prezentem i czas trochę gonił:)

Wieczorem zdecydowałam się na uwieńczenie drzewka gwiazdką na czubku:

Photobucket

Wzór: darmowy od Matrioshka Biscornu
Materiał: aida 14
Nici: mulina DMC nr 822

Na koniec wypadałoby "pochwalić" się postępami w Świątecznym SAL'u... Jeden bałwan - ten z ptakiem na głowie - zyskał już kontury i może się uważać za skończonego bałwana:)) Obok niego pojawiły się narty:

Photobucket

poniedziałek, 29 listopada 2010

Mystery SAL "Christmas sock" u Hohli - KONIEC


Photobucket

Mam już swoją świąteczną skarpetę! Wykończoną w tempie ekspresowym - tak to skutecznie działają SAL'e u Hohli:))

Photobucket

Trochę jak widać pozmieniałam... Wcześniej kupiłam ozdoby w kształcie śnieżynek i koniecznie chciałam je umieścić gdzieś na skarpecie, ale praktycznie każde wolne miejsce zostało porządnie zagospodarowane przez tworzącą na bieżąco wzór Olgę:) W końcu zrezygnowałam z haftowanych bombek w środku skarpety - trzy śnieżynki zmieściły się idealnie!

Widok z tyłu:

Photobucket

Po prostu podszyłam czerwonym filcem i wykończyłam ściegiem obdziergiwanym. Do tego wstążka i już można zawiesić skarpetę nad kominkiem i czekać na Mikołaja:)) Tylko... żeby jeszcze mieć ten kominek:D

Photobucket

Wzór: darmowy od Hohli
Materiał: Len Belfast 32, kolor Light Mocha
Nici: (ręcznie farbowane od Niny) Emerald i Rose Tea

Olga! Dziękuję za wspaniałą zabawę:)

sobota, 27 listopada 2010

Mystery SAL "Christmas sock" u Hohli - c.d.


Dzisiaj króciutko - chcę tylko pokazać postępy skarpetowe:

Photobucket

Skończyłam piątą część według wzoru Hohli, zostały już tylko dwie:) Mam nadzieję wyrobić się do jutra...

Nieco zmodyfikowałam wzór dodając koraliki już wcześniej i w trochę innych miejscach, mam nadzieję, że Olga mi to wybaczy:) Zmieniłam też napis na bardziej swojski: "Gwiazdka".

Najważniejsze dla mnie jest to, że już zakupiłam materiały wykończeniowe do skarpetki i hafcik na pewno nie powędruje do szuflady:)

niedziela, 21 listopada 2010

Mystery SAL "Christmas sock" u Hohli


Photobucket

U Hohli od kilku dni trwa zabawa w świąteczną skarpetę:) Czyli kolejny SAL ze wspaniałym wzorem od Hohli! Tym razem wyszywamy właśnie skarpetkę - taką świąteczną, na prezenty.

Photobucket

Wzór: darmowy od Hohli
Materiał: Len Belfast 32, kolor Light Mocha
Nici: (ręcznie farbowane od Niny) Emerald i Rose Tea


Opublikowane zostały już cztery części wzoru, ja zaczęłam wczoraj i jestem w połowie trzeciej części - pewnie zanim skończę pisać tego posta, Hohla doda kolejną część, takie ma tempo:D


Skarpeta jest przerywnikiem od ufokowych bałwanków.
Dokańczam je w ramach Świątecznego SAL'a, tyle osób ma już pokończone prace, a ja...

Photobucket

... kończę pierwszego bałwanka z czterech. Został mi jeden kolor i biały wypełniacz, no i oczywiście backstitche. Bałwan z ptakiem na głowie nieco się opiera skutecznemu dokańczaniu. Nie pomaga mi też plastikowa kanwa oraz krzyżyki 3/4. Tak - na plastikowej kanwie... Trochę pokombinowałam z ptasim dziobem, został jeszcze do zrobienia błysk w bałwankowym oku, ale coś wymyślę:)


wtorek, 9 listopada 2010

Biscornu pagoda - konkursowe prace


Cieszę się, że moje biscornu-pagoda tak się spodobała:) Wasze komentarze naprawdę motywują do dalszej pracy (i dodają odwagi do pocięcia kolejnych cieniowanych niteczek Niny:)))

Pod tym linkiem

http://kaprysneinspiracje.blogspot.com/2010/11/biscornu-pagoda-konkursowe-prace.html

można znaleźć wszystkie prace nadesłane do konkursu Kaprys. A co więcej - można na nie zagłosować:) (do środy 10 listopada)

Polecam odwiedziny u Kaprys: jeden kształt - pagoda, a tyle różnych śliczności powstało:)))

niedziela, 7 listopada 2010

Biscornu pagoda - KONIEC

Photobucket

Jak już pisałam wcześniej, podjęłam wyzwanie u Kaprys. Zadanie polegało na wykonaniu biscornu-pagody według kursu przygotowanego właśnie przez Kaprys. Instrukcje są bardzo przejrzyste, więc polecam wszystkim:)

Biscornu-pagodę zszywa się z dwóch kwadratów:

Photobucket

Zszywając można dodać koraliki (i tu się pochwalę, że pierwszy raz wszywałam koraliki do biscornu i nie było to takie straszne, jak się obawiałam:D), ja użyłam empikowych, w różnych odcieniach złota:

Photobucket

Tu zdjęcie "oddolne":

Photobucket

A tutaj już w całej, wiszącej krasie:

Photobucket

Podsumowanie:

Wzór (darmowy): Hohla
Instrukcja: Kaprys
Nici: węgierska cieniowana Aztec Red i lniana DMC L3012
Kanwa: etamina w kolorze ecru


Dziękuję bardzo Kaprys za wspaniały kurs i okazję, by nauczyć się czegoś nowego:) Była to też motywacja by wreszcie zrobić coś z cieniowanych niteczek od Niny:)) bo jak do tej pory, to żal mi było ich pociąć, takie są śliczne!


Teraz nie mam już żadnych wymówek - idę dokańczać bałwanki na Świąteczny SAL.

niedziela, 24 października 2010

Post organizacyjno-zachęcający


Tak jak pisałam poprzednio, nazbierało się kilka spraw organizacyjnych:) Ale najpierw zaległości. Jakiś czas temu (dłuższy...) Aploch zaprosiła mnie do zabawy w lubienie, no chyba już wszyscy się zwierzali, tylko mi jakoś brakowało okazji. Więc przepraszam za zwłokę i już zaczynam:) Ograniczę się tylko do sfery robótkowo-blogowej, bo inaczej nigdy nie skończę tego posta:) A więc (nie zaczyna się zdania od "a więc"!) - co lubię x 10:
  1. lubię wyszywać:) To za mało powiedziane, ale się liczy,
  2. lubię chomikować nowe wzory, a co za tym idzie...
  3. ...lubię myśleć, że kiedyś to wszystko wyszyję,
  4. lubię poznawać nowe techniki robótkowe, szczególnie na warsztatach
  5. lubię zbierać akcesoria i książki o tematyce robótkowej. Wiąże się z tym ciągłe kombinowanie, gdzie to wszystko umieszczać,
  6. lubię gotowe zestawy - wszystko elegancko podane na tacy:)
  7. lubię zastanowić się nad każdym postem i zrobić porządne zdjęcia (no chyba, że czas goni przy jakimś wspólnym projekcie)
  8. a właśnie - lubię wspólne zabawy blogowe typu SAL. Rzucam wtedy (niestety) moje bieżące robótki, no ale ciężko mi się czasami powstrzymać...
  9. lubię poznawać nowe blogi - patrz niekończąca się lista blogowa z boku:)
  10. lubię jak gotowa praca swoje odczeka i nabierze mocy urzędowej przed oprawą:)


No chyba tyle:) jak już zaczęłam, to ciężko było skończyć:)) Powinnam posłać tę zabawę dalej w świat, więc jeśli znajdzie się ktoś, kto jeszcze nie uczestniczył "w lubieniu", niech czuje się zachęcony.


Jak wspomniałam wcześniej, zapisałam się do kolejnego SAL'a. Jest to zabawa organizowana przez Aploch i nazywa się Świąteczny SAL 2010. Wyszywamy dowolną rzecz o tematyce świątecznej, do 24 grudnia:) Udało mi się oprzeć pokusie wyboru czegoś nowego spośród przepięknych, jednokolorowych wzorów czy innych samplerków, i odkopałam dwuletniego ufoka. Oto one, bałwanki z kosmosu:

Photobucket

Zestaw, którym się zachwyciłam, i którego stan zaawansowania (niezmiennie od 2 lat...) wygląda tak:

Photobucket

Czyli jedna niecała połowa jednego z czworga bałwanków. Nie ukrywam więc, że ten SAL to jedyna realna szansa na ich ukończenie! Te bałwany nie mają szansy przy porównaniu z innym SAL'owymi robótkami, no ale przynajmniej będę mogła łatwiej dopchnąć szufladę z zestawami:D

Oczywiście to nie wszystko. Zauważyliście, że okres jesienno-zimowy bardzo sprzyja wspólnym projektom? Łatwiej coś robić (i zakończyć) razem z innymi:) No to zapisałam się jeszcze na wspólne wyszywanie biscornu-pagody. A co to jest, możecie zobaczyć u Kaprys, która przygotowała kurs robienia takich zawieszek i jednocześnie zachęciła do wspólnej zabawy:) Ja zdecydowałam się napocząć jedną z przepięknych, węgierskich, cieniowanych niteczek:

Photobucket

Niteczki te są ręcznie farbowane przez Ninę. Cudne, prawda? (Aniu, dziękuję bardzo wiesz za co!!)
Moja pagoda będzie składała się z następujących składników:

Photobucket

Kanwa: etamina w kolorze ecru
Nici: węgierska cieniowana Aztec Red i lniana DMC L3012

Uff, sporo, prawda?:) No to na koniec jeszcze napiszę, że u Kigabet można ocenić anioła i wygrać candy:)

niedziela, 17 października 2010

Różowa frywolitka - całość czyli KONIEC


Udało się! Skończyłam robótkę zaczętą w ramach akcji "Różowy Tydzień". Inne różowe prace są podlinkowane na blogu Jasmin, zachęcam do oglądania tych śliczności:))

Moja frywolitka:

Photobucket

Edytowałam post i dołączam zdjęcie zrobione w korzystniejszym świetle:)
Photobucket

Wzór: "Aleksandra" z książki "Frywolitki. Wzory, biżuteria, kartki" Lyn Morton
Nici: DMC Cebelia 20, różowa i waniliowa
Średnica serwetki: 21,5 cm

Z racji tego, że słońce nie chciało uprzejmie zaczekać, aż skończę moją pracę;) fotka na razie tylko przy sztucznym świetle. Kolory faktyczne nici znajdują się post niżej.

Szykuje się bardzo pracowita jesień:) Przyłączyłam się do kolejnej wspólnej zabawy, mam na oku jeszcze jedną, więc kolejny post będzie prawdopodobnie organizacyjno-zachęcający:D

sobota, 16 października 2010

Różowa frywolitka - w częściach


Różowy tydzień trwa, a u mnie frywolitkowanie w toku:)

Na zdjęciu poniżej różowa serwetka frywolitkowa. Wprawdzie na razie w częściach i mało różowa, ale z dużym, różowym potencjałem:

Photobucket

Jest to moja wprawka w serwetkach modułowych, bo już od dłuższego czasu chodzi za mną jakaś większa, frywolitkowa praca z połączonych elementów. Różowa ma mieć tylko kilka modułów i już wiem, że przy większych pracach trzeba będzie przemóc nudę plecenia tym samych wzorków:)

Prawdopodobnie nie wystarczy mi waniliowej nici na wszystkie kawałki i dołożę kolejny kolor - i w ten sposób za jednym zamachem powstanie nowy projekt i rozpocznę wykańczanie resztek:)))

poniedziałek, 11 października 2010

Różowy tydzień


Photobucket


Na blogu Jasmin znajdziecie zaproszenie do bardzo szczytnej akcji. Różowy tydzień ma przypominać o konieczności robienia badań profilaktycznych. Akcja rozpoczyna się dzisiaj i trwa do 18.10. Ale tak naprawdę cały rok powinnyśmy dbać o zdrowie własne i naszych najbliższych.

Aby przyłączyć się do akcji wystarczy zrobić, pokazać jakąś robótkę, oczywiście w kolorze różowym:) Ja na razie pokazuję materiały do mojego projektu, widać więc, że będzie to jakaś frywolitka:)

Photobucket

Dawno nie trzymałam czółenka w dłoni, może już zapomniałam?:))
Wybrałam już mały projekt, akurat na tydzień czasu.

Konkurs u Aneladgam


U Aneladgam rozpoczął się właśnie konkurs robótkowo-literacki:) Zabawa potrwa do 27 listopada.

Wygrać można takie wspaniałości:

Photobucket

A po szczegóły konkursu odsyłam już do Aneladgam.

środa, 29 września 2010

Oprawy, pergamano i Gazynia


Z góry uprzedzam: będzie dużo i różnorodnie, czyli tzw. ZBIORCZYPOST:))

Dość szybko poszło mi z oprawą altankowego ufoka:

Photobucket

i nawet został już powieszony!

Przy okazji robienia zdjęcia zorientowałam się, że przecież wcale nie pokazałam na blogu poprzedniej oprawionej pracy! Żeby było śmieszniej, kilka miesięcy temu zrobiłam nawet odpowiednie fotki, obrobiłam i czekałam na jakąś okazję do wrzucenia tutaj. Tak się chyba najłatwiej zapomina:))

Oto oprawiony sampler hardangerowy w całości:

Photobucket

i w szczegółach:

Photobucket
(mój ulubiony, krateczkowy fragment)

Photobucket

Photobucket

Photobucket

Uznałam, że tej pracy przyda się jak najprostsza, surowa wręcz rama. Drewno wygląda jak wytrawione, ale za to jest bardzo gładkie w dotyku.

Parę tygodni temu byłam na warsztatach z techniki pergaminowej:) Przydatna umiejętność, jednak haft pozostaje ciągle na pierwszym miejscu:)) Z prac tam wykonanych do pokazania nadaje się tylko ta zakładka:

Photobucket

Nie oparłam się natomiast pokusie kupienia zestawu startowego:) W skład takiego zestawu wchodzą podstawowe narzędzia, materiały i kilka wzorów. Korzystając z niego wykonałam już samodzielnie w domu kartkę urodzinową:

Photobucket


No i teraz, uwaga, będzie najlepsze! Jakiś czas temu Gazynia postanowiła obdarować upominkiem osobę, która zostawi komentarz nr 3333. I zgadnijcie, jaki numer miał mój komentarz?:) Oczywiście, że... 3334. Ale Gazynia była tak miła, że postanowiła nagrodzić również numery sąsiadujące z tym wygrywającym i tym sposobem mam już ręcznie szytą, wspaniałą poduszeczkę na igły!
Szczegóły zabawy tutaj: http://gazynia.blox.pl/2010/08/I-po-zabawie.html.

A tu już zdjęcie poduszeczki i innych wspaniałości, które były w paczce:

Photobucket

Przecudny igielniczek, misiak-breloczek, guziczki i czekolada!

Gazyniu! Bardzo, ale to bardzo dziękuję! Ale nie jestem pewna, czy odważę się wbić igły w coś tak ślicznego:)))


wtorek, 31 sierpnia 2010

Ufok i ptaki


Wykończyłam ufoka.

Ufok ten został zaczęty ponad dwa lata temu, o tutaj. Jak wyciągnęłam go z czeluści zapomnienia, wyglądał raczej smętnie:

Photobucket

Potrzeba było tylko kilka wieczorów, aby go skończyć. Tu w wersji wypranej i uprasowanej, ale jeszcze bez oprawy:

Photobucket

Hafcik to zestaw Lanarte "Country style", wielkość 10 x 10 cm.

Przy haftowaniu furtki poważnie zaczęłam myśleć o jakimś projekcie w technice blackwork - w końcu muszę to wyznać: lubię backstitche:) Jednak od dłuższego czasu ciągnie mnie również do hardangera (szczególnie, że czekają na mnie piękne, kolorowe kawałki bellany), tak więc nie wiem co wygra:)))

Sampler z ptakami też ma się całkiem dobrze:

Photobucket

Mam wrażenie, że obecna pogoda sprzyja robótkowaniu:))

środa, 25 sierpnia 2010

Coś nowego, jednokolorowego


Dziękuję wszystkim za miłe komentarze odnośnie ogródka:) naprawdę potraficie zdopingować:)) Gdyby nie nowy projekt, pewnie pokazywałabym teraz ukończony ogródek. Ale w poprzednim poście wyjaśniałam, dlaczego rozpoczęcie kolejnej pracy było w zasadzie koniecznością:)

A nowy projekt wygląda tak:

Photobucket

jest to stan sprzed kilku dni, obecnie jest nieco więcej:) Będzie to kolejny sampler, tym razem z ptakami. Jak widać, haftuję tu tylko tło, sam motyw pozostaje pusty. Trochę poguglałam: ten rodzaj haftu nazywa się Assisi (czyli z Asyżu) lub też haft negatywowy (negative embroidery lub voiding). Do tego będzie symetryczny, na razie haftuję od lewej do środka.


Photobucket

Materiał: len Belfast 32, kolor Light Mocha
Mulina: DMC 3809

Kolor jest lepiej uchwycony na drugim zdjęciu, jednak i tak musiałam poprawić fotkę, żeby choć w przybliżeniu uzyskać ten piękny, morski odcień, jaki ta mulina ma w rzeczywistości.

Całość ma mieć ok. 20 x 30 cm i jak na razie idzie mi nieźle:)

sobota, 7 sierpnia 2010

Ogródek cz.2 i inne


W moim ogródku sporo przybyło:

Photobucket

Pojawiły się malwy, pałki wodne, kaczeńce, irysy, dzwonki... nawet dwóch przedstawicieli fauny latającej:) Przede mną drzewko różane (a może to jabłonka?:D) i paprocie. Jak widać, przy drzewku będę miała na pewno sporo zabawy z listkami:))


Kupiłam ostatnio nowego TWOCS'a:

Photobucket

Do tego numeru dodano zestaw do haftu:)) (kanwa, mulina, koperta i ramka do zrobienia kartki) co dla wersji sprzedawanej w Polsce nie zdarza się często...


Niedawno byłam też na wspaniałej wystawie "Triennale Miniatury Tkackiej". Artyści zaprezentowali naprawdę sporo różnorodności w przedstawieniu tematu, widziałam prace wykonane z papieru, metalu, monet, szkła... Najbardziej jednak podobały mi się te zrobione z "miękkich" materiałów, jak nici, wełna, tkanina:

Photobucket

Photobucket

Photobucket

Na koniec zostawiłam pracę, która spodobała mi się najbardziej:

Photobucket


Na pewno wszyscy już wiedzą o akcji wykańczania UFO-ków, którą zapoczątkowała Egunia. Otóż udało mi się coś zacząć wykańczać:)) Hafcik przeleżakował 2 lata, co byłoby zrozumiałe, gdyby był sporych rozmiarów. Jednak ten okaz ma aż całe 10 x 10 cm i nie pamiętam już, dlaczego popadł w niełaskę... Następnym razem pokażę stan "przed" (wykańczaniem) i "po", teraz wyjaśniam jedynie dlaczego... rozpoczęłam nową pracę:D No bo taka dumna z siebie byłam, że coś zaczęłam wykańczać, no i musiałam wypróbować nowy zakup - len belfast, no i potrzebowałam jakiegoś projektu do podróży, najlepiej z jednym kolorem, a takiego nie miałam rozpoczętego, więc musiałam rozpocząć...

Wszystko jasne, prawda?:)) Po prostu zawsze znajdzie się wytłumaczenie:D

Fotki później;)