sobota, 16 października 2010

Różowa frywolitka - w częściach


Różowy tydzień trwa, a u mnie frywolitkowanie w toku:)

Na zdjęciu poniżej różowa serwetka frywolitkowa. Wprawdzie na razie w częściach i mało różowa, ale z dużym, różowym potencjałem:

Photobucket

Jest to moja wprawka w serwetkach modułowych, bo już od dłuższego czasu chodzi za mną jakaś większa, frywolitkowa praca z połączonych elementów. Różowa ma mieć tylko kilka modułów i już wiem, że przy większych pracach trzeba będzie przemóc nudę plecenia tym samych wzorków:)

Prawdopodobnie nie wystarczy mi waniliowej nici na wszystkie kawałki i dołożę kolejny kolor - i w ten sposób za jednym zamachem powstanie nowy projekt i rozpocznę wykańczanie resztek:)))

4 komentarze:

  1. Ja chyba gdzieś w środku bardzo jednak kocham różowy kolor, bo serducho zabiło mocniej na te kolory! A wzory - cóż! Są wspaniałe i piękne!

    OdpowiedzUsuń
  2. ale cudeńka tak misternie "wyplecione"...

    OdpowiedzUsuń
  3. Oooo, rękę mistrzyni tutaj widzę, dla mnie to nieosiągalne rekodzieło, jakaś dziwnie niefrywolitkowa jestem, chociaż ten rodzaj dzierganek bardzo mi się podoba. Podziwiam więc szczerze i czekam na kolejne odsłony dzieła :)

    OdpowiedzUsuń