sobota, 22 lutego 2014

Gwiazda hardangerowa - gotowa!

Znaczy się była gotowa już pod koniec grudnia;) Nie zdążyłam na Święta, ale moja mama dostałą ją w prezencie jeszcze przed Sylwestrem:))


Podczas wyszywania tej serwety po raz kolejny uświadomiłam sobie, jak bardzo lubię haft hardanger:) W moim rankingu zajmuje drugie miejsce po hafcie krzyżykowym.


Ściegi użyte tutaj to: bloczki, gwiazdki małe, wiatraczki, cerowanie przęsełek i oczywiście ścieg obdziergiwany. Podczas wycinania całości oczywiście znowu posunęłam się za daleko;) i w ruch poszedł klej do tkanin i techniki naprawcze:)) Potem, jak to po awarii, poszło już z górki.


Materiał: Lugana Zweigart 25 ct, kolor 954
Nici: perłówka DMC nr 5 i 8 w kolorze 321 oraz perłówka DMC metalizowana nr 5 w kolorze 5282
Wzór: gazetka Lena Hardanger 580

Serweta w najszerszym miejscu ma 51 cm długości.


A tak ją przygotowałam do transportu:


Połączyłam dwie rolki po ręcznikach papierowych i okleiłam je białym papierem, potem nawinęłam na to serwetkę. Jeszcze na koniec obwiązałam wszystko wstążką (bo nie chciało się same trzymać, no:)) i dopiero kolorowym papierem:) Uff, zapakowanie tego to była sztuka:))


A teraz wracam do HAED'a:)

niedziela, 16 lutego 2014

Rudolf i Mollie

To nie tak, że będę publikować się tylko przy okazji prezentowania gazetek albo kolejnego Jingla:)) Po prostu HAED'a chciałabym pokazać z ukończoną kolejną stroną - a obecna ma tyle zmian kolorów, że idzie to bardzo powoli. Mam też kilka ukończonych projektów, które na pewno pokażę i mam nadzieję, że niedługo;) 

Ale dzisiaj tylko dwa tematy:

po pierwsze udało mi się ukończyć drugą część Jinglowego SAL'a. Proszę Państwa, oto Rudolf:


Jak przystało na porządnego Rudolfa, nos mu się świeci (nieupudrowany widać;))), w czym na pewno pomaga mu czerwony koralik. W oryginale był malutki czerwony guziczek, ale nie udało mi się takiego dostać. Zmieniłam też trochę dolny ornament, umieszczając w środkach kwadratów matowe koraliki. 

Obie części wyglądają tak:


O ile z dodatków do Rudolfa jestem w 100% zadowolona, to pierwszy obrazek może jeszcze zmienię. Nie do końca pasują mi koraliki przy napisie, no i szukam jeszcze jakiejś fajnej śnieżynki na drzwi. Ale spokojnie, nie śpieszy się przecież;)

A po drugie, wyszedł nowy numer Mollie potrafi (nie do wiary, jak ten czas pędzi!).

Poniżej to, co spodobało mi się najbardziej:



Zmarźluchowy komin:))


Wreszcie coś krzyżykowego. Oprócz tego jest jeszcze wzór róży DMC.



Przytulne poduchy:)





Dzisiaj natrafiłam na ostatni egzemplarz tej gazetki w empiku: albo tak mało przyszło, albo tak szybko została wykupiona:))


A na koniec jeszcze zdjęcie ze spaceru nad morzem:) A nad morzem, wiadomo, wieje;) - i zimę nam wywiewa:)) Mam nadzieję, że na dobre i wiosna już się szykuje! Chociaż trochę jeszcze mglisto...