Na początku uprzejmie informuję o stanie gęsi: zabrałam się do realizacji mojego pomysłu, lecz napotkałam pewne trudności techniczne... tak więc stan końcowy jako obrazek nie jest wykluczony...
Drutów nie używałam chyba ponad rok, a kolekcja włóczek grzecznie zimowała w komodzie, gdy napotkałam na fajny (a przede wszystkim prosty) schemat szalika. Szaliki to jest coś, co mi najlepiej wychodzi. Szalik - niezła sprawa, szalik z czapką to niezły komplet. Zaczęłam od czapki, a co zostanie, pójdzie na szalik:
Włóczka to piękna, cieniowana Katia Azteca i za pomocą tego koloru wyganiam zimę z otoczenia!
Zdjęcie to było robione we wrześniu (tyle czasu sobie zimowała ta Katia:) ), stąd też takie piękne słońce.
A teraz nowości - zakupowe:) Dzięki uprzejmości znajomej z pasmanterii:) udało mi się zakupić wspaniałą książkę:
Autorka sama farbuje nici do haftu i dzieli się wieloma wskazówkami na temat haftowania.
Tak, to jest haft:)
A to nie jest haft, to jakieś cudo!
Haft przestrzenny:
Haft cieniowany:
I ciekawostka: owijanie nici na pomocniczej... szpilce! Koniecznie do wypróbowania:
Pokazałam tylko niewielki fragment z ponad 120 stron. Opisane są różne rodzaje haftu: blackwork, casalguidi, crazy patchwork:), złotymi nićmi, jakobiński, wstążeczkowy i oczywiście hardanger. Do każdego rodzaju podany jest schemat albo i dwa:)
Książka jest pięknie wydana i cieszę się, że ją mam jako uzupełnienie kolekcji:)
Do tego w "moim" Empiku chyba nie wytrzymali dopytywań o gazetki robótkowe i zaczęli je sprowadzać:)) Udało mi się tam już kupić dwa numery: Cross Stitchera i TWOCS'a:))
Dziękuję również za wyróżnienie przyznane mi przez Myślodlewnię - przekazuję je dalej w świat wszystkim robótkowiczkom!
Śliczna ta cieniowana włóczka.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście same cuda w tej książce. Pewnie już zaczynasz próbować, któryś z pomysłów ? :)
Oja! Piękny pomarańczowy kolor! Sweter w tym kolorze przywiozłam z Meksyku i uważam że to najlepsza pamiątka jaką sobie mogłam wymyślić. I najbardziej meksykańska ze wszystkich! Nazwa włóczki jak najbardziej zasadna! Będziesz miała piękny komplet czapkowy :)
OdpowiedzUsuńA książka jest po prostu ... wyrafinowana. I pokazuje absolutnie niegodne ziemskich padołów cuda. Chyba takie hafty to można by tylko cesarzowej ofiarować!
Ania już wcześniej zdradziła mi odkrycie tej książki i już mam podobno kupioną przez kumpelę która ma jakąś vipowską kartę do ŚK i jak popatrzyłam na te zdjecia do ehhhh nogami przebieram do poniedziałku żeby ją w ręce wziąć :)
OdpowiedzUsuńKsiążka robi wrażenie !!! Czy to jest gdzieś do kupienia? Czy poszczególne techniki haftu są szczegółowo opisane??
OdpowiedzUsuńA włoćzka w pięknych energetyzujących kolorach - w sam raz na dzisiejszy zaśnieżony poniedziałek :)
Aeljot: tyle ciekawostek w tej książce, aż ciężko się zdecydować co robić jako pierwsze:))
OdpowiedzUsuńAploch: kolor energetyzujący, wiosnogenny i proszę - od wczoraj nie pada śnieg (przynajmniej u mnie:)) ). Książkę oglądam i oglądam w kółko!
Madziula: i jak, już masz?:) Ciekawa jestem, co sama napiszesz o tej książce, mam nadzieję, że spodoba Ci się tak samo jak mnie!
Yenulka: u mnie poniedziałek słoneczny:D
Książka jest ze Świata Książki, ja ją kupowałam przez znajomą, bo nie mam tam konta. Płaciłam 20,90. Techniki opisane b. dobrze, ale raczej podstawy, czyli np. o hardangerze to mało. Inne rodzaje haftów, których nie znałam, uważam za opisane super:)
piekna ksiązka - wspaniałe hafty w srudku - jak dla mnie wydaja się niewykonalne , ale pięęękne :D
OdpowiedzUsuńAnia Ania Ania gdzie Ty?? pokaż się kurczę bo się tęskni!!
OdpowiedzUsuńJestem, jestem:) w weekend postaram się coś więcej napisać:))
OdpowiedzUsuń