Na samym początku zamierzałam wyszywać domek pojedynczą białą nitką na lnie... Jak widać len pozostał, kolorów przybyło:) I grubości nici też:
Niebieski to krzyżyki 2x2 podwójną satynkową muliną, śnieg pod domkiem to półkrzyżyk (też podwójną). Ten śnieg był pruty 4 (cztery) razy: wypróbowywałam kombinacje krzyżyków, półkrzyżyków i grubości nici. Ciężko było;)
A wzór na domku pierwotnie też miał być biały. Ostatecznie zdecydowałam się na metalizowaną, srebrną nitkę.
Całość pięknie się błyszczy:))
Na razie moja praca prezentuje się tak:
Kolejny krok: owal!
Ach, cóż za piękność! Efekt połysku "na żywo" musi być powalający! Bardzo oryginalny domek wybudowałaś:) Dla mnie haftowanie owalu i esów-floresów jest zdecydowanie przyjemniejsze niż domku:) Ciekawa jestem jakie będą Twoje odczucia. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńpięknie, jestem urzeczona tą kombinacją kolorów. Chyba to mój faworyt na razie spośród wszystkich odslon Lili jakie do tej pory widziałam na blogu SALowym :) Zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńKurcze podoba mi się ten domek w Twoim wykonaniu ... może jednak go wyszyję???
OdpowiedzUsuńTa połyskliwa mulina bardzo podkreśla urok haftu, końcowy efekt z pewnością bedzie przepiękny!
OdpowiedzUsuńWygląda nieziemsko ;o)
OdpowiedzUsuńPrucie, nie prucie, ale efekt super! Ślicznie wychodzi i zupełnie inny niż na innych blogach. Zdecydowanie moj nr 1 :)
OdpowiedzUsuńwidać potęgę cierpliwości :) pięknie Ci to wyszło :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie ten wzór wygląda na lnie i bardzo ładne kolory mulin dobrałaś :)
OdpowiedzUsuńNiesamowity efekt! Gratuluję!!!
OdpowiedzUsuńPrześliczny haft. Będę wam kibicować:-)
OdpowiedzUsuńTeż mi się marzy taki hafcik.
Jakie są wymiary haftu? Mam na myśli ilość ściegów w pionie i w poziomie.
Uwielbiam hafty na lnie. Moim zdaniem wyglądają bardziej szlachetnie.
Prezentuje sie pieknie.Jestem pod wrazeniem
OdpowiedzUsuńMnie tez strasznie podobaja sie te samplery kuchenne i czerwony alfabecik!! :)
OdpowiedzUsuń