niedziela, 2 października 2016

Wystawa haftu 2016 - cz.1

Witajcie!

Po krótkiej;) przerwie przychodzę dzisiaj do Was ze świeżutką relacją z tegorocznej Wystawy haftu DMC. Uprzedzam - będzie dużo zdjęć, więc całość podzielę na kilka części.

Na początek poleci haft krzyżykowy:)

Wystawa odbyła się w tym samym miejscu, co w latach poprzednich, czyli w Galerii Przymorze w Gdańsku. Tym razem trwała tylko jeden dzień, więc trzeba było się pośpieszyć, by zobaczyć nowości i wziąć udział w zawodach w szydełkowaniu:))

Ogólne wrażenie: trochę mało... Jakby co roku ta wystawa była mniejsza. Ale cieszę się bardzo, że w ogóle się odbyła, że mogłam spotkać znajomych i nacieszyć oczy pięknie wykonanymi pracami.

Prezentowane były hafty krzyżykowe, hardanger, frywolitka, szycie, prace szydełkowe i filcowanki:) Oprócz tego można było wziąć udział w warsztatach robótkowych z różnych dziedzin.





Widok z góry:

 

I zaczynamy prezentację haftów krzyżykowych:))

Przede wszystkim nowość DMC, czyli cieniowane, bardzo kolorowe muliny Coloris:

 
(Zwróćcie uwagę na tę cudną poduszkę hardangerową na dole!!) 

Każdy kwiat tylko jednym motkiem:


 

Zakładka bardzo mi się spodobała:) kto wie, może taką popełnię:))


 


Złote myśli;)

 
(potem będzie ich więcej, chyba jakaś nowa seria)


Śliczne i takie delikatne te wzory;) pokazano też okładkę książki, z której pochodzą:


 

Psiaki wyglądają znajomo... 

 

A tu już zupełnie inne klimaty, bardzo kolorowe:))


 Świetna, wesolutka seria:)) hafty wyglądają na dość proste:


Sówki rządzą:))






Tutaj zrobię przerwę, bo (zieeew) trochę późno i już prawie (zieeeeeew) zasypiam;))
Jutro dalsza część haftów krzyżykowych, a w kolejnych częściach hardanger i naprawdę cudne filcowanki:)) A na sam koniec pokażę Wam moje zakupy:D



8 komentarzy:

  1. Ale z Ciebie swinka, zakupy na samym koncu!!!!!!! Jak ja wytrzymam? :P
    Dzieki za coroczna relacje! Bylam w tej galerii w maju i liczylam bardzo na kwietniowa wystawe, ale mnie i inne nastawione na ta pore roku hafciarki olali:( Szkoda, bo nie wiem za ile lat bede znowu w Polsce:(
    Fajna relacja, coloris super daja efekt, ale chyba najbardziej podobaja mi sie kolorowe i wesole drzewa :)
    Fajnie, ze jestes i nie znikaj na tak dlugo!

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że nie zawitała do Wrocławia :( Zawsze była okazja do jakichś zakupów... Ale 600 km nie będę jechała aby obejrzeć kilka haftów :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem Cię, też bym nie jechała tak daleko. Mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie więcej wystaw.

      Usuń
  3. Urocze te delikatne wzorki! fajna wystawa, może i mała, ale i tak można znaleźć coś dla siebie, szkoda, że miałam tak daleko:P pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za fotorelację!
    Nawet nie miałam pojęcia, że będzie jakaś wystawa i to jesienią. Nawet nie miałam takiej informacji od przedstawiciela DMC. Nawet się nie zająknął:)
    Fajnie, że pokazali coś z muliną Coloris. Zakładka jest świetna!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za relację! Przez wsiąknięcie w patchwork niemal zapomniałam o hafcie ale przyznaję że też nie spodziewałam się wystawy jesienią, bo zazwyczaj była organizowana wiosną.
    Przyznam szczerze że dotychczasowe zdjęcia pieczętują trend w DMC obecny od kilku lat: zmierzch krzyżyków, promowanie znacznie szybszych technik, dających efekt w krótszym czasie.
    Te bardzo kolorowe cieniowane muliny bardzo szybko zmieniają kolory - prawdę mówiąc nie podjęłabym decyzji o wprowadzeniu ich do handlu.
    Z przyjemnością wracam myślami do tych wzorów DMC które zrobiłam i tych które mi zostały. Mam do czego wracać, bo to co teraz jest w ofercie mnie osobiście nie satysfakcjonuje.
    Nie marudzę.
    I baaardzo się cieszę się jesteś :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonale ujęłaś te trendy w DMC - ja się cieszę, że mam naprawdę spore zapasy zestawów. Jakoś trzeba to przeczekać:)
      Dzięki:) zdmuchnęłam już kurz i wracam do blogowania:D

      Usuń