niedziela, 1 marca 2015

Bukiecik - haft wstążeczkowy

Dzisiaj na tapecie - zestaw firmy Riolis. Robiłam go od razu z myślą "na prezent", dla mojej Mamy na imieniny. Wczoraj gotowy haft oddałam do oprawy, a od początku wyglądało to tak:

  

W zestawie materiał, muliny, wstążki, koraliki i igły (dwa rozmiary):

 

 Najpierw zabrałam się za krzyżyki:


Tutaj wyhaftowane już wszystkie:

 

Po krzyżykach wyszyłam backstitchową koronkę i dodałam część koralików. Na tak przygotowanej bazie zaczęłam wyszywać swój pierwszy haft wstążeczkowy:) Nie jest idealnie, ale z każdym kolejnym płatkiem coraz bardziej kumałam, o co chodzi:)) A chodzi o to, by nie ściągać za mocno wstążeczek. Następnym razem pójdzie mi już lepiej:)

Przy konwaliach też są przyszyte koraliki:


Końcówki kokardki potraktowałam jeszcze klejem do tkanin, żeby się nie strzępiły.

Raczej nie pokazuję "tyłów" moich haftów, ale może kogoś zainteresuje, jak wygląda plątanina wstążeczkowo-mulinowa;)

 

Teraz czekam z niecierpliwością na oprawę:)


11 komentarzy:

  1. No, no, czyli nowy hafcik odkrylas:) U mnie w Hobby Lobby tez ostatnio pojawily sie rozne zestawy Riolis, Rosja atakuje Hameryke:P Kiedys chyba tez sprobuje haftu wstazeczkowego, jeden maly zestaw hamerykanski juz kupilam i na niego patrze i patrze:P

    OdpowiedzUsuń
  2. O wow! Nowe wyzwanie, z którym doskonale sobie poradziłaś :) Piękny prezent.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie. Haft wstążeczkowy to coś, czego jeszcze nie próbowałam, ale bardzo mi zależy by spróbować :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie wyszło! Ja też bardzo chciałabym się nauczyć tego rodzaju haftu.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne połączenie różnych technik :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajnie i sprawnie Ci to wyszło. Ja jeszcze nigdy nie próbowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczne, lubię te zestawy Riolis :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny bukiecik. Od dawna wpadł mi w oko tylko bałam się trochę tych wstążeczek-czy potrafię.

    OdpowiedzUsuń
  9. Pięknie wyszło! Nie miałaś problemu z przeciągnięciem wstążeczek przez kanwę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Było trochę ciężko:) Ale kanwa miała dość duże oczka, igła też duży kaliber. Trzeba było uważać, by nie szarpnąć za mocno i nie przeciągnąć za dużo wstążki na drugą stronę.

      Usuń